Różowo mi.... Bliźnięta
Róża i Rozalia
Nie byłabym sobą, gdybym od czasu do czasu nie wstawiła posta o kolejnych mięciutkich misiach. Jak zwykle zostały wykonane z Himalaya Dolphin Baby. Ciężko mi zliczyć, ile misiów wykonałam z tej włóczki. Wiem na pewno jedno, że nie są to ostatnie ;)
Poprzedniego różowego misia wraz z kolegą znajdziecie tutaj.
Misie są śliczne, słodziuchne. To prawda z tej włóczki maskotki są milusie. Też jestem na etapie robienia misia tylko tym razem z innej włóczki. Mam nadzieję, że do końca tygodnia ukończę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mięciutki i milutkie misie:) Są słodkie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Ja również je uwielbiam ;)
UsuńJak zawsze - przeurocze, chociaż różowe (jedyny kolor, który ledwo toleruję :D ). Nie ma chyba lepszej i bardziej "pluszakowej" włóczki jak Dolphin Baby. Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńJa również nie jestem wielbicielką różu. Kupiłam kiedyś jeden motek z ciekawości, tak się niektórym spodobał ten miś, że teraz powstał dwa kolejne ;)
UsuńSłodziaki !
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńSłodziaczki :))) Muszę chyba w końcu wypróbować tą włóczkę, bo śliczności z niej wychodzą.
OdpowiedzUsuńPolecam, misie wychodzą z niej mięciutkie ;)
Usuń