Króliczka

Tosia




Pewnego wiosennego dnia króliczka Tosia poszła w odwiedziny do swojej koleżanki Krysi.








Gdy tak razem siedziały, stwierdziły, że jest tak ładna pogoda, że szkoda siedzieć w domu. Postanowiły pójść na spacer. 













Przemierzając łąkę trochę się zdziwiły, kiedy znalazły pisanki. Dłuższą chwilę zastanawiały się skąd kolorowe jaja wzięły się w środku łąki... W zamyśleniu nie zauważyły, że zza krzaków obserwuje je maltańczyk... 











Pies wabiący się Lucky zdenerwował się, że króliczki bawią się jego pisankami i rzucił się na nie. Krysia, która niedaleko mieszkała szybko pokicała do swojego domu zostawiając Tosię na pastwę losu i psa. 











Tosi udało się w ostatniej chwili wskoczyć na drzewo. Tak szybko uciekała, że pospadały jej buciki....



 Dopiero na górze odetchnęła z ulgą. Założyła swoje buty i rozkoszując się spokojem i słoneczną pogodą czekała, aż Lucky odejdzie zapominając o niej... ;)




Większość zdjęć wykonana przez Kamsi travelmaniakamsi.wordpress.com
Wzór pochodzi ze strony: www.amigurumitogo.com

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty